Zalatany, ale pełen pozytywnych akcentów tydzień... Lubię tak, niech nie mija.
Denerwuje mnie to odliczanie... do weekendu, do sylwestra, do wiosny, do wakacji... może zaczniemy odliczać do śmierci?
Nie wiem, co wszyscy chcą od teraz... jakby dzisiaj było na prawdę takie straszne.
Nie wolno odkładać nic na potem. Bo może nie zdążyć nadejść.