Mam wrażenie, że w jednym miejscu nawet nuda nie jest aż tak nudna.
Przypomniało mi się dzisiaj, że w 309 zimą wiało z nieszczelnych okien i z kontaktu. Nie wiem, jak może wiać z kontaktu, ale z tego nad (już nie)moim łóżkiem ewidentnie wiało. Ponoć to było nienormalne. Bo przecież w kontakcie jest prąd a nie wiatr.... Koniec tej, jakże istotnej i zarazem bardzo głębokiej retrospekcji.
***
Monotonia mnie zjada, pochłania i zaraz mnie nie będzie. Chodzę coraz wcześniej spać i coraz dłużej śpię. Niedługo nie będę wcale wstawać i prześpię wrzesień.
Chyba historia lubi się powtarzać. Albo życie składa się z następujących po sobie takich samych schematów wydarzeń.
Albo zwyczajnie wszyscy są tacy sami. Nevermind.
Mnie nigdy nie jest przykro. Przywykłam, nie mam już 15 lat, ani nawet 18. W sumie to trochę szkoda, bo zaraz już nawet nastolatką nie będę.
P.S. A dzisiaj mija 2 rocznica istnienia tego fotobloga ;>