Ogólnie rzecz ujmując każdy jest dobry, jak coś chce. A jak nie chce, to ma człowieka gdzieś. Nic w tym odkrywczego.
Widocznie z niektórymi nie rozmawia się o ważnych, poważnych, istotnych rzeczach. Tylko takie sranie w banie i pierdolenie o szopenie, albo o pogodzie. No to bawmy się dalej....