IS GOOD.

no cześć. dawno mnie nie było .. eh. 
poszłam spać o 2 m.in. przez Dudusia - a on sie upiera, że to ja nie chciałam iść spać, ale ok XD - a wstałam o 13.30 kjdhfkjfbkfdk fajnie sie spało :33 niestety już niedługo to się skończy, bo znowu szkoła ;___; na temat budy to ja już lepiej sie nie bd wypowiadać .. jedno wielkie gówno i chuj. a zdjęcie z piątku ; > po szkole pizza, rockstarki, skatepark, coś ;3 trzeba to powtórzyć ; > 
kolejne dni lecą i lecą .. a jest coraz gorzej i lepiej zarazem. 

gorzej ? bo kilka dni temu znowu to zrobiłam .. po prostu już nie daje rady. wszystko się pierdoli i nie wytrzymuje.
mam wtedy taką pustkę w głowie i wgl wszędzie. dołuję się jeszcze bardziej aż do załamania. działam pod wpływem emocji, czego nienawidzę. czasem nie mam pojęcia co robię .. nie mam świadomości jakie to może być niebezpieczne czy niezdrowe dla mnie. później już tylko żałuje, ale robię to ponownie. nie zapominam o tym, ciągle o tym myślę, nie może mi to wyjść w głowy. chcę to wyrzucić i się pozbyć tego. nie mogę .. po prostu nie mogę. to zbyt silne. poddaję się. nie mam siły, nic nie ma sensu, zamykam się w sobie, patrzę na świat z zupełnie innej perspektywy. tej szarej, ponurej gdzie nigdy nie istniało szczęście i nigdy nie będzie. mam w głowie wtedy milion innych scenariuszy, które nie powinny się pojawić. nie powinny mieć miejsca w moim umyśle. NEVER. odsuwam od siebie najbliższe osoby, ale oni są uparci i za wszelką cenę chcą mi pomóc. wiedzą kiedy jest mi źle .. bardzo źle czy cokolwiek. mówię im, że wszystko jest w porządku, ale wiedzą, że tak nie jest. mówię im, że nie potrzebuję pomocy, ale to nie prawda. potrzebuje jej w cholere. potrzebuje tego szczęścia, które wiem, że oni potrafią mi dać. nawet jeśli jest beznadziejnie. za to ich kocham. jeśli to czytacie, to wiedzcie, że bez was naprawdę nie wiem co by się działo .. eh, nawet nie chce o tym myśleć .. 
ogólnie to się wszystko jebie .. wszyscy są mega szczęśliwi wokół mnie, świetnie się bawią, śmieją i wgl. a ja ? ja to tylko 'zakładam' tą pieprzoną maskę i udaję, że jest okej, że wszystko jest perfekcyjnie i idealnie. jestem mega happy, ciesze sie życiem, normalnie rzygam tęczą. jest chujowo i przestaję wierzyć, że będzie lepiej. jestem tak cholernie słaba. nie jestem już taka jak kiedyś, żałuję. rozpierdala mnie już od środka, ale nie mam jeszcze odwagi by powiedzieć wszystkim co tak naprawdę czuję i co tak naprawdę mam na myśli w każdej sekundzie mojego jakże kurewsko chujowego życia. ehh .. dobra koniec użalań .. i tak nikt nie zrozumie co czuję. 

lepiej ? po prostu jest lepiej. bez żadnych rewelacji, ale jest. 
czuję to. czuję, że jest jeszcze odrobinę szczęścia, które - mam nadzieję - pojawi się w moim życiu. w sumie .. wierzę w to. mam przy sobie wspaniałych ludzi, których mocno kocham. dawają mi siłę. może została we mnie ta chęć walki ze wszystkim. może jestem taka jak kiedyś, tylko po prostu może przestałam wierzyć w to, że potrafię osiągnąć wyznaczony cel. kiedyś byłam - wg mnie - niepokonana, jeśli mogę to tak nazwać .. nie zrozumcie źle. ale mniejsza z tym .. 
ja wiem, że się polepsza. to ciepło jest odczuwalne. nawet najmniejsze. właśnie to wszystko daje mi do myślenia, daje satysfakcję. ludzie, którzy we mnie wierzą .. eh. nie chcę ich zawieść, bo jeśli to zrobię będę pogrążona w jeszcze większym smutku niż teraz. ale jeśli we mnie wierzą to ja nie mam zamiaru ich zawodzić. chcę się im odwdzięczyć za to, że są ze mną i za to, że sprawiają uśmiech na mojej twarzy. szczerze mówiąc, rzadko komu się to udaje ; ))) to świadczy o tym, że są wyjątkowi i zawsze będą. właściwie to zbliżyłam się jeszcze bardziej z moimi przyjaciółmi, nie wiem jak to możliwe, ale tak .. kocham ich jeszcze mocniej. chcę też przeprosić .. złamałam obietnicę, którą im złożyłam. obiecałam, że nie zrobię tego ponownie, a zrobiłam. to był błąd .. ale jeśli zrobię to po raz kolejny, to mam nadzieję, że będą wiedzieć, że nie chciałam tego. + nie chcę żeby się na mnie gniewali .. 
TO CZŁOWIEK CZŁOWIEKOWI JEST NAJBARDZIEJ POTRZEBNY DO SZCZĘŚCIA. 
WYSTARCZY CZEKAĆ, CZAS POKAŻE ..

wieczorek, hmm .. ostatnio spędzam je bardzo miło :3 z Dudusiem i wgl. heh :)) boże, on jest tak słodki, że kdfnjfnvkdf ; > poważnie .. tak fajnie się czyta te rzeczy co mi pisze, ojoj :3 między nami chyba już lepiej nie mogło byc :)) po prostu jest idealnie. jest w każdej najgorszej i najlepszej sytuacji mojego życia. no prawdziwy skarb :))) piszemy praktycznie cały dzień, a jak się nam skończy temat to piszemy byle co i tak nagle jest temat znowu ahaha, dobra nic XD 
ale w sumie beka była XD Olka powiedziała, że pasujemy do siebie z Dudusiem, odziwo on nie zaprzeczył, boże ahaha <3 XDD
dobra nie zdradzam nic więcej ........... XD
ogólnie z Kajusią sobie piszemy lalala, o takich tam .. rzeczach <3 XD oo a Ann jak sie jara mną i Dudusiem ksjdfnjkrnk XD <3 nic. + Wika i Olka coś pierdzielą .. jakieś farmazony i znowu beka cnie <3 XDD 
aa i Martuś .. wszystko bd dobrze :))) <3 
no więc tak ZWYKLE wyglądają moje wieczory XD 
A WŁAŚNIE ! tęsknie za Julsonkiem i Julką, bo coś ostatnio z nimi nie mam kontaktu i wgl :< tralalala tęsknie CIPKI <3

jest 2:06, a ja nadal nie śpie ........ a jutro ide z Kaśką połazić kjgbkgkjerhj bd musiała wstać wcześniej ;___; 
soooł, spadam ; > dobranoc, kolorowych *-* <3