[b]now i know that you love me
thank god you love at all[/b]
Nie obchodziłam, bo nie lubie. Teraz obchodze, podobno. Bo to dziwnie tak obchodzic jak druga osoba obchodzi na innym końcu Polski. Wierze w to, ze pewien dziad bedzie sie juz dzis lepiej czuł i ze wyciagniemy jeszcze troche osób, które teoretycznie siedza dzis same i przechlejem to świeto. A co!
Na dziś : zabijmy się Deftonesami...