Dostałam natchnienia....
Jest kilka rzeczy do ogarnięcia.
Pierwsza i najważniejsza: Muszę zmienić kilka swoich przyzwyczajeń i nawyków, ale...:
żeby to osiągnąć konieczne jest dojście do kilku dość oczywistych, choć nie dla mnie, wniosków.
W końcu przyszedł czas na zmiany. Jak to niektórzy mogą określać:
dorosłe życie wymaga poświęceń i właśnie tego dorosłego podejścia do szarej rzeczywistości.
Dopiero co stuknęła mi 18nastka, a ja już czuję, że się kurwa zaczynam starzeć.
Po piąte przez dziesiąte, lepiej późno niż wcale:
Dziękuję Wszystkim, którzy byli ze mną przez te pieprzone niedojrzałe 18lat.
Bardzo, bardzo mi pomogliście i dzięki Wam przeżyłam najwspanialsze chwile w moim życiu. :)
Wszyscy jesteście cudowni. <3
W kolejności motto na dziś:
Nic, ale to zupełnie nic nie można mieć na wyłączność, tak tylko dla siebie.
No trudno. I to jest własnie to co muszę sobie bardzo dokładnie wbić do mojej pustej główki.
Dziękuję za uwagę.
Dobranoc. <3
KOCHAM CIĘ <3