photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Kategoria:
Michałek :)
Dodane 23 WRZEŚNIA 2013 , exif
244
Dodano: 23 WRZEŚNIA 2013

Z bloga Michałka:

piątek, 20 września

Dziś miały miejsce nietypowe odwiedziny... Mianowicie Michałek spotkał się z darczyńcą, który wpłacił do Kliniki aż 40.000 euro aby Michałek mógł wyjechać tu gdzie jesteśmy, czyli na leczenie do Greifswaldu. Od rana mówiłyśmy Misiowi, że dziś przyjedzie nowy wujek i ciocia. O mały włos, a Michałek zasnąłby tuż przed spotkaniem, ale udało nam się go przetrzymać. Tak mu przypadło do gustu towarzystwo cioci i wujka, że ożywił się i zapomniał o tym, że jeszcze kilka minut wcześniej zasypiał u mnie na ramieniu. Bez krępacji co rusz szukał nowej zabawy, żeby przypadkiem goście się nie nudzili :) Goście również zadbali o to by Misiek się nie nudził dając mu w prezencie duży dźwig. Michał cały czas myśli, że to koparka i ciągle zakłada łopatkę na haczyk i udaje, że kopie dół :) Cały czas tłumaczę mu, że jest w błędzie, ale nie chce słuchać... Najważniejsze, że wizyta się udała :)
A przed spotkaniem musieliśmy stawić się w klinice, na 25. zastrzyk z interleukiny. To już półmetek zastrzyków, pozostało jeszcze 25 i koniec.
 Sobota i niedziela jest wolna od kliniki, zastrzyków, badań... Może pogoda dopisze to w końcu pobawimy się na placu zabaw.
 W poniedziałek przyjmujemy się na oddział i będziemy tam aż do soboty. Mam nadzieję, że pobyt w szpitalu będzie lepszy niż ten ostatni. Właściwie to porównując drugi cykl z trzecim, to widzę dużą różnicę. Ostatnio Misiek czuł się dużo lepiej, a tym razem jest jakiś taki smutny i zmęczony :(( Więc mam wiele obaw co do pobytu w szpitalu...
Dziś każdą wolną chwilę poświęcał swojej nowej "koparce"...

 

Niedziela, 22 września

Jutro jedziemy z Michałkiem do szpitala, będziemy tam 6 dni. Wypuszczą nas dopiero w sobotę późnym popołudniem. Dosłownie w ostatniej chwili, by zrobić zakupy przed niedzielą (w niedzielę sklepy są zamknięte).
Dziś do domu wróciła ciocia Babi, która towarzyszyła nam w czasie badań. Dzięki ciociu za pomoc, duży buziak dla Ciebie:*
 Nie wiem czemu mam pewne obawy przed jutrzejszym dniem, cały czas myślę i martwię się, jak Michaś zniesie trzeci cykl. Ubiegłym razem pierwszy tydzień był lżejszy, tym razem Misiu czuł się dużo gorzej, był marudny i słaby. Zobaczymy... Oby minął jak najszybciej! Potem już zleci, zawsze do połowy się ciągnie a potem czas leci dużo szybciej... Załączam dzisiejsze zdjęcia z kąpieli (pampers chroni broviaka przed zamoczeniem). Niestety w szpitalu Michałek jest cały czas podłączony do dużej pompy i na kąpiele nie ma szanse, a uwielbia je strasznie. No może z wyjątkiem mycia włosów. Długo ich nie miał więc nie używaliśmy szamponu. Można powiedzieć, że jest to swego rodzaju "nowość" do której Michał cały czas nie może się przyzwyczaić :(

 

Poniedziałek, 23 września

Dziś rano stawiliśmy się na oddziale, ale zanim tu przybyliśmy musieliśmy pójść do rejestracji. W tych momentach towarzyszy nam tłumaczka "tita Ni", czyli Weronika, ale dziś niestety nie mogła być z nami. Misiek w ciągu zaledwie dwóch minut zdążył wyłudzić od pani rejestrującej kilka spinek do kartek, dwie naklejki, porysować cały bilet z numerkiem a na koniec powiedział "cześć " i zrobił pięknie papa. To wszystko bez namawiania, po prostu poczuł potrzebę pożegnania się jak to małemu dżentelmenowi przystoi.
 W ubiegłym tygodniu niestety nie dowiedzieliśmy się jakie są wszystkie wyniki badań Michałka, jedynie w locie dowiedziałam się, że rezonans jest OK ale nic poza tym. Dziś jak zobaczyłam, że jest przygotowana pompa (bez morfiny!) dla Michasia to poczułam wielką ulgę, bo gdyby było coś nie tak zapewne nie ruszylibyśmy z terapią... Przed momentem lekarka potwierdziła, że wszystko jest OK i wielka radość zapanowała :))
 Michałek od kilku godzin dostaje przeciwciała, póki co nie skarży się na ból, oby tak było dalej. Ale nie cieszę się za wcześnie, zauważyłam zależność, że gdy napiszę na blogu, że jest dobrze to sytuacja za chwilę się pogarsza i już nie jest dobrze... A jak żalę się i narzekam to sytuacja się poprawia. Nie wiem jak z tego wybrnąć, najlepiej byłoby żebym pisała, że jest źle, nawet gdyby było dobrze ale z drugiej strony wszyscy będziecie się martwić a jak napiszę, że jest dobrze to wiadomo... Eh, pomyślę nad tym.

 

http://www.michaltryka.pl/pl/

 

facebook (klik)

Informacje o dlasandrusi


Inni zdjęcia: Powinno być "we dwoje" pragnezycpelniazycia1480 akcentovapst. mnrw:) nacka89cwaW Bombce pati991Na tle bombek z Klusia pati991Na tle choinki pati991W Golubiu pati991Z Klusią pati991Na tle choinek pati991