Pierwszą dziewczynką dla której prosiłam o pomoc była Oliwka, udało się Olisia wyjechała do Tubingen, wygrała walkę, później Karolinka i Michałek - także się udało i oboje wyjechali na leczenie za granice. Teraz proszę o pomoc dla Oli, która cały czas dzielnie walczy! Chciałabym wziąć pod swoją opiekę dwójkę małych walecznych, ale o tym jutro :)
Z bloga Michałka:
Dziś Michałek dostał trzeci zastrzyk z interleukiny i niestety już po kilku godzinach pojawiła się gorączka. Nawet nie musiałam przykładać dłoni do czoła Michałka (tym bardziej termometru), by dowiedzieć się, że już grzeje... Wystarczyło jego zachowanie. Po pół godziny od podania kropelek, wszystko się ustabilizowało i Michałek zaczął zachowywać się normalnie...
Dziś Michałek miał dalsze badania, tym razem (tak jak pisałam wczoraj) odbyła się scyntygrafia tkanek miękkich tzw MIBG część druga. Wczoraj Michaś musiał wyleżeć ok 30 min nieruchomo, niestety nie obyło się bez płaczu i trzymania na siłę... Obawiałam się, że dziś będzie gorzej ponieważ odczytywanie trwało 1h 20 minut. Początkowo chciałam Michałka uśpić na rękach i powoli odłożyć na stół do badania, ale niestety każdy mój ruch sprawiał, że Michałek otwierał oczy... W końcu zdecydowałyśmy (w tych trudnych momentach czyli badaniach towarzyszy nam ciocia Sabina czyli tita "Babi") położyć go na siłę i przytrzymać, nie mogłyśmy dłużej czekać. Michaś chyba poczuł presję, przez pierwszą część badania leżał nieruchomo, tylko sprawdzał czy jesteśmy przy nim... Właściwie to sama nie wiem czy kiedykolwiek zasnął i czy w ogóle zasnął, oczy przykryłyśmy mu bluzeczką, żeby nie widział jak maszyna nad nim zmienia położenie i to było chyba najlepsze rozwiązanie. Maszyna zawsze znajduje się tuż tuż nad noskiem, co może sprawiać, że Michaś się boi dlatego reaguje płaczem i chce stamtąd uciec... Wytrzymał ponad godzinę w całkowitym bezruchu, jestem w naprawdę ciężkim szoku... Jestem z niego taka dumna! Ciocia tak samo, nie wspominając o tacie... Nasz mały wielki bohater :*** ( w prawej ręce nowa fascynacja Michałka- tramwaj...)
Jutro idziemy do Kliniki na kolejny- czwarty już zastrzyk. Po zastrzyku czeka nas USG, a później powrót domku i zabawa, zabawa, zabawa i zabawa... ;)
facebook (klik)
Inni zdjęcia: Dostojka dafne jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Niedzielne porządki beatq15:) beatq15TAK! cherrykinn:) dorcia2700