W tak piękne dni które przynosi nam początek wiosny.
Łatwo żywic nadzieję, jednak przed nami będą również te mroczne dni. Nadejdą czasy w których pozostaniemy sami a wtedy przydałaby nam się odrobina nadziei.
Bez względu na to jak głęboko będzie ona się skrywać
oraz jak bardzo zagubieni się poczujemy, musicie obiecać mi jedno, że będziecie wciąż żyli choć ostatnią cząstką nadziei.
Koniecznie dbajcie o nią puki ona jest.
Musicie przezwyciężyć wasze najgorsze smutki czy największe cierpienie które w was jest.
Chciałbym stać się waszym ucielesnieniem nadziei, jednak jeżeli tak się nie stanie to koniecznie musicie ja znaleźć w kimś lub czymś innym.
Świat jej potrzebuje, ludzie jej potrzebują.
Jeżeli wam się jednak nie uda, to nie można lepiej żyć.
Popatrzcie dzisiaj na tych wszystkich ludzi, na ten otaczający nas cały świat, który pomógł wam się ukształtować, dał wam, cechy charakteru które was odróżniają, dał wam coś waszego co jest wyjątkowe.
Rozumiem że brzmi to jak mowa porzegnalna, jednak zachowajcie ich i to w waszych sercach oraz duszy.
Zabierzcie to i ich w dalszą drogę aby przypominali wam kim tak naprawdę jesteście i kim powinniście być.
Spędziłem z wami piękne chwilę przez te wszystkie lata, będzie mi was z całą pewnością, dusza i sercem brakowało.