Z sentymentem wchodzę w archiwum. To już prawie 6 lat na photoblogu. Bywałam tu przez większą część gimnazjum, całe liceum, pierwszy semestr na studiach. Traktowałam ten portal, jak pamiętnik udekorowany zdjęciami. Tyle wspaniałych wspomnień jest zawartych w niektórych notkach.
Wchodzę w obserwowanych, przewijam od poczatku. Nie tylko ja gościłam tutaj dobre parę lat, ale nie wiele z tych osób wciąż tutaj bywa. Wszyscy zajęli się swoim życiem, bez robienia z niego notatek. Do tych ludzi też czuję olbrzymi sentyment - w końcu byłam słuchaczem ich historii.
Myślę, że to czas na zakończenie tego rozdziału i tak bardzo rzadko tutaj wchodzę. Strasznie dziękuję Wam wszystkim, którzy tak czesto odwiedzali, pocieszali i radzili. Szczególnie @worldxofxdreams i @amansequos <3 Ile to już lat?
Jest tutaj udekumentowana moja prawie cała przygoda z końmi. Cudownymi zwierzętami i pasją, bez której nie wyobrażam sobie życia. Ilu to osobom zazdrościłam kiedyś umięjętności i czasu, spędzanego w stajni? A ile z nich wciąż jeździ konno?
Zdjęcia z kolażyku u góry oczywiście wybrane nie przypadkowo. U góry po lewej jest moja największa końska miłość - Chaberek - konik rekreacyjny, na którym tłukłam się, jak worek kartofli dobre parę lat. Obok niego Delicja - cudowna kobyła, mimo że przygoda z nią trwała 3 miesiące w serduchu zagrzała sobie miejsce na o wiele dłużej. Niesamowicie charakterna, wrażliwa, inteligentna. Pod Chaberkiem kolejny konik z ktorym pracowałam 3 miesiące - hucułek Ostroga. Chyba nigdy z żadnym koniem nie nawiązałam takiej więzi, jak z nią. Również miała swoj charakterek (jak na hucuła przystało), ale jaka przy tym była kochana. Miałam także zaszczyt być jej pierwszym jeżdżcem
No i - ostatnie zdjęcie - moje aktualne szczęście. Kobyła Mana, z którą mam nadzieję jeszcze dłuuugoooo będziemy pracować ;)
Oczywiście koni, których szczególnie lubiłam było znacznie więcej. Od każdego było dane mi się czegoś nauczyć.
Pewnie jeszcze kiedyś tutaj wpadnę. Ale etap pisania regularnych notek mam już za sobą. Jestem dumna z mojego rosnącego doświadczenia jeździeckiego, ale wciąż mało umiem. Jestem szczęśliwa, gdyż spełniło się część moich marzeń, ale wiele z nich wciąż czeka na realizację. Motyw życia jako nieustannej wędrówki chyba nigdy nie przestanie mnie zachwycać. Gdzie dojdę za kolejne parę lat? Teoretycznie (!) jeszcze tyle życia mnie czeka. Tyle cudownych kopytnych do poznania, upadków, wzlotów, siniaków, łez, strachu, dzikiej radości. Przygód małych i dużych. Jak wspaniale jest się realizować, omijać szerokim łukiem rutynę i nieustannie się wszystkiemu dziwić. No i przede wszystkim kochać. Życie od razu staje się takie jakieś bardziej kolorowe.
Trzymajcie się!
20 SIERPNIA 2019
11 MARCA 2017
23 LUTEGO 2017
8 LUTEGO 2017
4 LUTEGO 2017
15 STYCZNIA 2017
10 STYCZNIA 2017
7 STYCZNIA 2017
Wszystkie wpisyastroniki
27 LUTEGO 2023
mannequine
11 KWIETNIA 2020
evelinia
2 LISTOPADA 2019
karlola77
21 PAŹDZIERNIKA 2018
kora1991
6 SIERPNIA 2018
xxotherangelsxx
19 LIPCA 2018
renusss
18 CZERWCA 2018
amazonka87
15 LISTOPADA 2017
Wszyscy obserwowani