To dziś, jeden z tych dni, kiedy cała rodzina siedzi w aucie i razem pokonujecie kolejne kilometry...
Obok Ciebie twoje rodzńestwo bawi się zabawkami albo sobie je wyrywa..
Z przodu rodzice rozmawiaja na jakieś własne tematy o parcy, znajomych i tym wszytkim co Ciebie jeszce nie za bardzo obchodzi albo po prostu nie chcesz żeby cie obchodziło,
A ty ?
Siedziesz na wlasnym, czesto wywalczonym miejscu przy oknie i bez celu patrzysz przez nie na migajce Ci przed oczami auta, dzrzewa .. myslisz o jakis własnych sprawach, pewnie nawet nieświadomie zgłebiasz tematy o których nie myślałeś nigdy albo po prostu marzysz... tak czy siak jesteś w własnym świecie mysli .
Taka wasza standardowa wyprawa.
W radiu kończy się jedna z piosenek, której teks w kolejej "parti" twojego mózgu recytowałeś.
I teraz czas na kilka zdań od prowadzacego audycje .. jakies nowinki ze świata kasy i życia "na poziomie", ploty o tym kto z kim, ile jak ?
Ok ok..
ale potem nagle, nawet nie wiesz z jakiego tematu zeszło na jakies afery homoseksulistów, wjechali na ich temat , wydaje Ci sie że nagle gdy zainteresowało Cie to o czym gadają to reszta waszej radosnej rodzinki też ucichła..., tylko Ci sie wydaje ale nie wyprwoadzaj się z błędu ... ,
mówia dalej , kończa temat, i puszczają kolejna piosenke...
Wracasz do swojegooo śwwwiiiaaaa....
Tata: Leczą mnie te wszytkie cioty , odbiegajace od normy postacie które nic nie wniosą dobrego..
Mama: Nic nie poradzisz , na świecie musza byc tacy i tacy ...
Tata: No dobra ale musza sie tak zachwowyać? Potrzeba im jakiegos wychowania, wojska, szkoły zaradnosci, w głowach i w dupach im sie poprzewracało...
Mama: No przykałd najczęściej idze z góry, zależy od wychowania, może w dzieciństwie byli jakoś tak kierowani , źle wychowani .. no cóż
Tata: Dlatego ja trzymam nasze dzieci normalnmie, twardo w tych sprawach.
Jakby któreś z nich bylo homo to wolałbym juz wiecej nie widziec go na oczy , i lepeij żeby sie nie
pokazywłało....
Nie chcesz juz dalej słuchac tej rozmowy.. nie ma po co.. z reszta juz chyba się zakończyła...
I czujesz teraz już tylko to... że... NIE MOŻESZ SIE PRZYZNAĆ , nie możesz być soba ...