O czym napisze dzisiaj ?
Na jaki temat ma wenę .....
....weny brak ale temat jest.
Szczęście
Od jakiegoś już czasu znajomi chodza za mna i pytaja co jest grane, nie rozumiem ich pytania bo nic się nie dzieje...
może stałam sie tylko troche poważniejsza,
może po prostu się zmieniłam,
ale gdyby sie tak zasatnowić , bo patrząc tak prostolinijnie nic sie nie dzieje, ale wewnatrz ta iskierka szczęścia gdzieś przygasał, może to jest tego innego zachowania powodem?
Myślę że zbyt często mówimy, że jestesmy szczęsliwi chociaż wcale tak nie jest , wtedy samo to słowo, ale też to uczucie strasznie traci na wartości , podobnie jak z "KOCHAM CIĘ " chociaz ułsyszenie tego słowa od odpowiedniej osoby zapewne przynosi szczęście ..... tak przynosi :)
wracając... tak na prawdę szczęsliwi nie czujemy sie wcale tak często jak o tym mówimy, mozemy być zadowoleni albo po prostu weseli a dla zadowolenia kogos innego mowimy że jestesmy szczęsliwi...to starszne zakłamanie które jest okropnie nie szczere i w zasadzie bardziej smuci nisz weseli ;/
Chyba kilka razy w życiu byłam tak na prawde szczęsliwam,
Gdybym chciała teraz opisać to uczucie... jest inne, kurcze... kazdy z nas chyba czuje to inaczej , ja wiem co towarzyszy temu u mnie i w wyobraźni moge przypomiec sobie jakąś namiastkę ytego uczucia ale nie wiem jak to opisać,
Pamietam że kiedys byłam szczęśliwa leżąc sobie na trawie z muzyką w uszach, taka wolna od wszytkiego tak nagle i na chwile,
dziwne, że tak niepowtarzalne i cięzkie do doskonałego osiągnięcia doswiadczenie dalo mi zwykłe spotaknie z odprężeniem i natura
Drugim razem była to juz sprawa bardziej przewidywalna i raczej powazniejsza ,
Czułam się bezpieczna i szczęsliwa będąc z kims kogo kochałam, na kim mi zależało i mogłam cieszyc się
przez tą chwile
tą osoba ,
na wyłaczność,
Czesto spedzałam z nią czas wcześniej, i potem tez ale tego dnia, w tym określonym momencie powrócił ten charakterystyczny uśmiech i specyficzne mrowienie i ta cała reszta zachodzacych zjawisk które nie wiem jak opisać ale są tyle warte
A może to całe szczęście wcale nie jest takie istotne i jesteśmy to wstanie osiagnąc szybciej niz się nam zdaje, a sprawić je moga nawet błache sytuacje?
A może jest tak jak ja uważam .... kurcze im bardziej zagłębiasz się w jakis temat tym mniej potem sam wiesz i zatracasz sie w własnym zdaniu ;p
Podsumowując ... Czy jest recepta na szczęście?
Moze odszukiwanie go w innych....
a może dawanie go im ...
a moze to i to ....
Wesołego Alleluja :]
uwielbiam tą fotke *.*