Może za kilka lat miniemy się na chodniku, a nawet nie będziemy wiedzieć,
a może będzie tak, że się do siebie uśmiechniemy,
spojrzymy na siebie ze zdziwieniemi po chwili pójdziemy dalej, jakby nic się nigdy nie stało.
Może być też tak, że wpadniemy w sobie w ramionai odnajdziemy gdzieś to szczęście, którego szukamy.
Może będziemy sobie obojętni. Może nie będzie już któregoś z nas.
Może zapomnimy. Może będziemy mieć się cały czas w głowach.Chęć odnalezienia pozostanie w nas gdzieś.
Może być tak, że poznamy się na nowo kiedyś, gdzieś. Może...
No to po wakacjach.. Nie będe pisać starej śpiewki, że mineły za szybko bo to chyba oczywiste.
DUŻO deszczu i banana na ryjku. Trochę smutku, rozczarowań, zdziwień, zawodzeń.
Mało wyjazdów, chociaż te które były, bardzo miło będe wspominać.
(Gdańsk, Sopot, wioski, jeziora, Toruń, lotnisko, wieczorne wypady na miasto)
Zdane prawko, pierwsze jazdy samochodem.
A teraz wracamy do tego miejsca gdzie przestajesz mieć czas dla siebie.
xd
PEACE