nie ogarniam. Kamil mówi, że fbl nie żyje. W sumie to tak po prostu hihi, więc sobie dodaję tutaj wpis, żeby sprawić mu przyjemność, bo ja miła jestem i piję nałogowo herbatę o smaku malinowym i mam do siebie żal, że się rozleniwilam, ale głęboko wierzę, że zaraz powrotu do kieratu i sobie poradzę, nie? Miałam małą deprechę przed rozpoczęciem ferii, ale... Ale już jest lepiej, może to chwilowa poprawa, bo właściwie tak. Ale czemu by z niej nie skorzystać? Nie zamierzam prowadzić fbl... Nie wiem po co dodaję dokładnie ten wpis, zabijam nudę. Chyba tak. Chyba na pewno. Ogarniam na bieżąco i po prostu słucham muzyki, ale coś mi z uchem się dzieje i boli. Spełnianie celów trwa. Zostały mi chyba jeszcze z cztery ważniejsze zakupy, ale jestem na dobrej drodze, bo wreszcie ruszyłam tyłek. Jestem dumna huhuhh.
Koniec, bo i tak wszystko jest na www.reliance.mylog.pl
to wszystko nie jest takie proste... poradzisz sobie jeśli tylko chcesz.