Jak się komuś chce, to niech mnie szuka w Wigilię oraz dwa dni świąt na Jedynce, zaraz w pierwszych rzędach ;)
Swoją drogą, podziwiam fenomen tego człowieka. Zauważyłam, że podczas jego występu, "Andrzej, Andrzej!" nie krzyczały tylko czternastolatki, które zakochują się w każdym piosenkarzu lub aktorze, który pokaże swoją klatę w filmie, ale także kobiety po trzydziestce, czterdziestce, z rodzinami, z wnukami i z zakupami, które zrobiły dosłownie dwie godziny temu i nie zdążyły ich zanieść do domów. Pytam się więc: JAK ON TO ROBI?
Ja już czekam, aby obejrzeć swoje małe, domowe studio i aby wreszcie odebrać swoje dokumenty z PG i zakończyć ten dość dziwny efekt mojej nieprzemyślanej decyzji (czemu nikt nie palnął mi w głowę, gdy stwierdziłam, że pójdę na uczelnię techniczną?)...
Także
MERY KRISTMAS END HEPI NIU JIR EWRYŁAN!