#420

Awwwwwwwwwwwwwwwwwww, jaki Larry. *_________________________________*

No, elo. :3 Nie spałam dzisiaj, znaczy... Spałam, dokładnie 18minut. :d

Zanim tato przyjechał, było po 2giej, a chciałam się z nim zobaczyć jeszcze w nocy. Zanim się ogarnęliśmy i

w ogóle w ogóle, było po 3ciej. Tato mi oświadczył, że dzisiaj 15 rocznica śmierci babci, więc głupio było,

żeby pojechał sam, zwłaszcza, że tylko my z Arkiem byliśmy uchwytni, to żeby tacie nie było przykro,

pojechaliśmy. A ja oczywiście w nocy postanowiłam nie spać, bo jakbym zasnęła, to ZA CHOLERĘ bym nie wstała. :D No, i tak jakoś mi się zeszło, cholernie śpiąca jestem, ale nie idę spać, pierdolcie się, na

15 mam napisać imagina, jak obiecałam, więc przepisuje... Część napisałam w drodze, ale wiecie jak to jest, poprawki, szmawki, dupawki... xDDD

Dobra, nie będę pierdolić o niczym i was zanudzać jak to dzisiaj spędziłam poranek wśród.. Mówiąc ładnie starszych osób. AAAAHAHAHAHHHAHAHAHAHAHHA PRZYPOMNIAŁO MI SIĘ COŚ. #TEKSTDNIA. XD

Po tej mszy pojechali na kawę, i mój brat z jakimś tam wujkiem zeszli na temat wyjazdów na Ukrainę etc, i ktoś powiedział, że <chyba> na Ukrainie podstawowym wyposażeniem apteczki są~ gumki.

A moja "babcia" do mojego dziadka. "Maryś, to my chyba mamy niekompletną apteczkę..... ;>"

JAAAAAAA PIERDOLĘ, MYŚLAŁAM, ŻE SIĘ TAM  POSIKAM. ŚMIAŁAM SIĘ DOBRE KILKA

MINUT. NO, OKEJ, ROZUMIEM, JAKBY TAKIE COŚ POWIEDZIAŁ MÓJ BRAT, CZY COŚ, ALE....

NIE "B A B C I A"! XDDDD

No, to tyle z pierdolenia o szopenie, który już nie żyje. :3

Biorę się za te imaginy, może jednak prześpię, bo nie ogarnę nie spać już 31h... :d

Będę tak jak wczoraj, koło 21, może 20. :)

Trzymta się miśki,

miłego dzionka. <33

________________________________________________________________________

Na razie nie wiem, co u chłopaków, wygląda na to, że z wczorajszej imprezy Niall'er wyszedł w bardzo nienagannym stanie. :3

_______________________________________________________________________________________

+ koło 15tej zapraszam na tego imagina :3

WERSONOWO