#416

O matkooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo *____________________________*.

Jak to powiedziała Patrycja: Najsłodsze i najzajebistrze zdjęcie Niallera, naaaaaaa świecie.

Tak, tu się z nią zgadzam. :D

Ej, wiecie co?

Jestem idiotką. Jak mogłam na to nie wpaść. ? Powinnam napisać wczoraj:

"później przyjdę, na pewno. Pod warunkiem, że nie pokłócę

się z moimi najukochańszymi na świecie rodzicami." No bo

kurde jak mogłam o tym nie pomyśleć? No, właśnie....

Dobra, wstałam, zaczęłam znów czytać "Zmierzch". "Niepokój"

skończyłam w nocy, więc nie miałam co robić.. Ale fajnie się

skończyło. :3 No, a teraz starsi pojechali chyba do dziadka,

więc chociaż mogłam się tutaj dostać, żeby wam tu popierdolić o

niczym....

Ehhh... Dzisiaj chyba wysłałam najważniejszą wiadomość życia.

'Paczka' do 1D, to chyba kurwa najmniejszy pikuś, kropla w

Pacyfiku w porównaniu z tym, co do Ciebie napisałam... Ehh..

Kogo ja oszukuję? Zniszczyłam sobie życie. Nawet nie umiem

opisać, co przyczyniło się do mojej zmiany, która prawdopodobnie

zmieni wszystko? Nie, żeby nikt nie pomyślał. Nie użalam się nad

sobą, ani nie próbuję w nikim wzbudzić "litości", zresztą pewnie

fałszywej... Po prostu piszę co czuję, jeśli się wam to nie podoba,

to... nie musicie tu wchodzić... Choć i tak nikt tu nie wchodzi, to

taka chujnia. Piszę to dla siebie. Ale wiecie co? Nie jest mi z tym

źle, więc... :)

Tylko uprałam MP3'kę, i już mi nie działa... :C To nie daje mi spokoju

od kilku dni.. XD Może ktoś chce się swojej niezbyt drogo pozbyć? XD

Taaa.. Zajeżdża ode mnie desperacją. :]

Taaaa... To idę, sprawdzę pocztę, Twitter'a, GG <...>, Facebook'a,

portale, onedirection.pl, Tumblr'a, allegro, e-bay'a i co tam jeszcze

oferuje ten pusty internet rujnujący życie....

Zapewne nie sądzę, żebym tu już dzisiaj wpadła, chyba, że ktoś

wierzy w cuda. Jutro idę do miasta. Może choć ciut zapomnę o

rzeczywistości..

......

Nie, nie sądzę.

To,

Miłego wieczora,

Directionowych i każdych tam,

Udanego ranka i

Miłego dnia.