Hazza *__________*
ok jedziemy z rodziałem :D
Rozdział I - Part II
Gdy po kilku godzinach lotu dziewczyny znalazły sie na londyńskim lotnisku, pojawił się mały, a raczej duży problem. Gdzie będą nocować ? W końcu koncert miał być dopiero za cztery dni. Obie wpadły na pomysł, aby znaleźć jakiś tani hotel, gdzie będą mogły się zatrzymać. Gdy tak szły i rozmawiały o nmajbliższych kilku dniach w Londynie, Mary nie zauważyła idącej przed nimi grupki nastolatków. Wpadła na jednego z chłopaków.
- Bardzo cię przepraszam, nie chciałam na ciebie wpaść. - zaczęła się tłumaczyć, ale gdy tylko podniosła na niego wzrok, rozpoznała w nim loczka z lotniska, ale nie był to taki zwykły loczek.
- nic się nie stało. - chłopak popatrzył w brązowe oczy Mary -jestem Harry. - odparł i uśmiechnął się szeroko.
- Miło mi poznać, ja jestem Mary.
Zuza od razu rozpoznała kim jest grupa chłopaków, na których wpadła z przyjaiółką.
- Masz bardzo ładne imię - usmiechnął sxię zielonooki loczek - To jest Zayn, Niall, Louis i Liam. - pokazał kolejno ręką na swoich kolegów i jeszcze szerzej się uśmiechnął .
- Hej ! Ja was znam ! - Krzyknęła Zuza - Jesteście One Direction prawda ? - zapytała szczerząs się szeroko, a jednocześnmie powstrzymywała swoją radość.
- Tak, to my - odparł wesoł blondynek - A ty? jak masz na imię ? - dodał.
- ja jestem Zuza - rudowłosa towarzyszka Mary usmiechnęła się najszerzej jak umiała.
- Miło was spoznać, A czy przypadkiem to nie was widzieliśmy na lotnisku kilka godzin temu ? - zapytał wysoki mulat.
- Tak... to byłyśmy my. - uśmiechnęła się Zuza - przyjechałyśmytutaj na wasz koncert.
- Ooh. jakie to miłe - uśmiechnął się niebieskooki brunet w bluzce w paski.
- Tak, tylko pojawił się mały problem, a mianowicie taki, że nie mamy gdzie nobcować i szukamy jakiegoś hotelu. - Mary zagryzła dolną wargę.
- Możecie przenocować u nas, nie ma żadnego problemu. - Liam uśmiechnął się szeroko.
- O nie ! Nie ma mowy ! nie będziemy się wam narzucać i robić niepotrzebnych problemów. - Mary zaczęła przecząco kręcić głową.
- Ale to nie będzie żaden problem, chcielibyśmy poznać bliżej tak urocze fanki, którymi jesteście wy - Loczek szczerzył się niemiłosiernie .
-No... dobrze. Możmy zostać na kilka dni,ale mam nadzieję że nie będziemy przeszkadzać. - brunetka nadal nie była co do tej decyzji w pełni przekonana.
Dziewczyny poszły z chłopakami do ich domu. Gdy tylko go zobaczyły, zaniemówiły z wrażenia. Był tak ogromny. Weszli na posesję. Biały dom otaczał wielki ogród z basenem. Gdy tylko znaleźli się w środku, Daddy zaczął tłumaczyć, co gdzie się znajduje.
- Jeśli którać z was chce, może zając moją sypialnię - Loczek spojrzał na Mary bardzo tajemniczym wzrokiem.
- to bardz miłe,a któryś z was mógłby nam pokazać gdzie mianowicie są sypialnie ? - mina Mary mówiła sama za siebie .
Harry złapał dziewczyny za rękę i zaporiwadził na górę, a Louis i Niall wzięłi ich walizki.
- A więc, łazienka jest po prawej, trzecie drzwi. Obok jest sypialnia Liama, a po prawej Zayna, Lou i Naillera. Pokój gościnny na przeciwko łazienki, a pierwsze drzwi po lewej to mój pokój.
Dziewczyny poszły do wyznaczonych pokoi.
- Harry...a gdzie ty będziesz spał, skoro ja zajmuję twoją sypialnię? - Mary spytała troskliwym głosem.
- Pójdę do Louisa... na pewni się się z tego ucieszy. - Loczek zaczął się śmiać i wyszed z pokoju .