no to jedziemy z opowiadaniem : D
Rozdział I - Part I
Pogodny, czerwcowy poranek. Mary leżała na łóżku w swoim pokoju. Znowu pokłóciła się z mamą, Nie lubiła się z nią kłócić, bo oprócz niej nie miała nikogo - jej ojciec zmarł gdy miałą osiem lat. Mary założyła słuchawki, włączyła ulubioną piosenkę i utonęła w marzeniach. Nagle do jej pokoju wparowała z wielkin uśmiechem na twarzy Zuza.
- nie uwierzysz w to, co ci zaraz powiem! - zaczęła szczerzyć sie od ucha do ucha.
- Co się stało? - Mary nie była tak rozentazjuzmowana jak jej przyjaciółka, szczerze mówiąc, nie obchodziło ją, co Zuza ma do powiedzenia.
- WYGRAŁAM ! Wygrałam bilety na koncert One Direction! - cieszyła się Zuza.
Nagle Mary zerwała się z łóżka, ściągnęła słuchawki, zaczęła piszcześc i skakać.
- Jedziemy na One Direction! - obie zaczęły wiwatować i krzyczeć ze szczęścia tak głośno, że słyszał je cały blok mieszkalny.Nagle do pokoju weszła mama Mary, stanęła w drzwiach i dziwnie popatrzyła na przyjaciółki. Dziewczyny momentalnie się opanowały i stanęły w miejscu patrząc na kobietę.
- Mamo... Zuza zabiera mnie na koncert, będę mogła jechać? - spytała Mary, przypominając sobie poranną kłótnię z matką. Już mogła pożegnać sie z koncertem i z tym, że kiedykolwiek zobaczy swój ulubiony zespół.
- Oczywiście że możesz jechać. - kobieta uśmiechnęła się szeroko, czego Mary wogóle się nie spodziewała.
Przyjaciółki znowu zaczęły piszczeć i skakać. Bardzo się cieszyły z faktu, że zobaczą swoich idoli na żywo.Następnego dnia szykowały się na koncert, który miał odbyc się w Londynie. Dziewczyny pojechały na lotnisko, kupiły bilety i poszły na odprawę. Nagle Zuza zauważyła kilku przystojnych chłopaków, którzy czekali na ten sam samolot co one.
- Ej Mary! Patrz, jacy przystojni chłopcy! - dziewczyna szturchnęła kumpelę patrząc na kolesi.
- No, ładni. - uśmiechnęła się. - ten loczek bardzo mi kogoś przypomina, ale nie wiem kogo. - Mary zaczęła mu się uważnie przyglądać i nie spuszczała z niego wzroku. Nagle tajemniczy przystojniak odwrócił się w stronę dziewczyn. Zauważył, że długowłosa brunetka się na niego patrzy, więc uśmiechnął się i pomachał. Zuzia zauważyła to i zaczęła szturchać przyjaciółkę.
- Hej dziewczyno! Ten chłopak ci pomachał! -zaczęła się szczerzyć jak głupia.
- I co z tego ? I tak się nie znamy, więc po co mam na to zwracać uwagę ? - odparła.
Weszły do samolotu i usiadły wygodnie, do startu zostało tylko dziesięc minut.
początek troszku nudny.. ale się rozkręci , obiecuję : D