Deep blue tiger

Po kilku tygodniach zmagań z aparatem i modelem, udało się.

Dzisiaj wykluły się "moje pierwsze" niebieskie tygryski.

Pytacie, dlaczego mnie tutaj nie ma.

Nie mogę usunąć wielu wpisów, gdyż mają dla mnie wielką wartość literacką; najchętniej pokasowałabym większość zdjęć, są jak blizna po walce z wiatrakiem, haniebna - nie było o co walczyć.

Bogata w tą życiową mądrość mogę Wam powiedzieć tylko tyle, że przynajmniej trzech psychopatów śledzi moje poczynania w wirtualnej rzeczywistości i jest mi od tego niedobrze.

Między innymi dlatego.

Z życia codziennego?

Urodziłam się, by być blondynką.

Niemniej, nadal nie mogę przekonać się ani do loków, ani do prostych włosów.

Tym samym, moja osobowość pozostaje chwiejna.

Wrócę, zawsze wracam, mam swoje ścieżki utarte jak mantra i nigdy się nie gubię.

"Nie każdy błądzi, kto wędruje"

www.tamer-gra.pl . Polecam.