omowo tak. ;) Tyćko, jeszcze nie obolały, ja, Adrjana no i Robaczek. ;)
było nieziemsko. podomykałam kilka spraw, parę rozprostowałam.
brzuch mnie bolał od śmiania się, gardło od śpiewania opery. i pięknie jest, prawda?
spotkania w grupach, moja kochana, pokochałam Was całym sercem. i chociaż na początku broniłam się jak tylko mogłam to cieszę się że było właśnie tak jak było.
i mimo, że z Adrjaną prawie usypiałyśmy wieczorami.. to było coś pięknego!
dziękuję!
bez Was nie było by tak fajnie.