yeahhhh , sylwester za nami i przywitaliśmy nowy rok... rok matur, studniówek, poważnych wyborów, nowych doświadczeń i szczerego strachu przed popełnieniem błędu życiowego... którego będę żałowała. Ale jakoś trzeba zacząć nowy rok, a czemu nie ze wspaniałymi ludźmi u boku ?
Odliczanie już po północy, samootwierajcy się szampan, impreza do rana, pełno zdjęć=pamiątek i innych rzeczy głupich i nie tylko które przeżyliśmy w ostatnich godzinach 2010 roku i w pierwszych 2011 :)
Kocham was ! :D ;***