i kolejny blog do Ciebie którego nawet nie przeczytasz

ale może tak jest lepiej

na asku milion pytań

wszyscy są zadowoleni, że spierdoliłam

odzyskali Ciebie, ja straciłam cały świat

chciałabym walczyć ale kurwa mać.. nie wiem jak..

nawet napisałam tekst dla Ciebie

jezuu.. znowu się poniżam..

1. Kolejny sen o Tobie, boże jak ja mam zapomnieć
Przecież za tym co było ciągną się miliony wspomnień
Jak mam poprowadzić życie, by to mogło się zakończyć
Mimo, że tak bardzo w naszą miłość nie chcę zwątpić
Wystraczy, że widzę, że jesteś i od nowa trawi mnie ból
Nie umiem się wydostać, chciałabym żebyś znowu był tu
Poprowadził za rękę tak jak jeszcze nie tak dawno
By mogło się obudzić to co w Tobie upadło
Wiem nie było idealnie, wiele rzeczy musiałam zepsuć
Lecz miłość była prawdziwa i nadawała życiu sensu
Teraz nas już nie ma, choć w sercu wciąż Ty i ja
I teraz poukładaj puzzle, w których wielu rzeczy brak
Proszę powiedz mi jak, proszę daj mi podpowiedź
Bez Ciebie nic nie ma znaczenia, dogasa życia płomień
I znów pisze list do Ciebie, którego nawet nie przeczytasz
A miało być tak pięknie, nagle strzał, wszystko przemija..

2. Budowane wspólnie drogi dla nas do lepszego świata
W jeden dzień to spierdolone, już nie mam do czego wracać
Zamknęłam drzwi do wspomnień, ale wciąż widzę to co było
Co istniało, miało trwać i tak nagle się skończyło
Nie wiem jaki jest w tym sens, przecież tylko się pogrążam
Nawet płynąca w żyłach krew już nie jest taka gorąca
Prawie rok przeleciał szybko, reszta uciekła przez palce
Przez mą słabość do Ciebie poległam w kolejnej walce
Chciałabym krzyknąć byś wrócił, zatrzymać tamte chwile
Ale jak skoro Ty przekreślasz szanse co chwile
Wciąż się zbliżasz i oddalasz, szczerze nic już nie rozumiem
Staram się cokolwiek zrobić ale chyba już nie umiem
I choć było wiele słów, które wypalają duszę
Mam nadzieję, że kiedyś choć na chwilę do Ciebie wrócę
Że przypomnę to co piękne, przypomnę jak wygląda uczucie
Boże znowu się poniżam, lecz nie mogę od tego uciec..

3. Czas zatrzymał się w miejscu, każde miejsce pachnie Tobą
Wciąż i wciąż podążam naszych wspólnych wspomnień drogą
I choć chciałabym to rzucić, to coś karze mi w tym trwać
Mimo, że wszyscy wiedzą, że to tylko stracony czas
Mówią rany się zagoją, będzie ktoś kto wart jest Ciebie
Ale przecież tak naprawdę ja bez Niego nie istnieje
Będzie gorszy, będzie lepszy ale żaden to nie On
Nikt nie zmieni faktu, że go nie wypuszczę z rąk
I choć rozum karze odpuścić, ja wciąż staczam walkę z sobą
Nienawidzę siebie za to, lecz serce chce iść tą drogą
Trasą ran i przeszkód, które wciąż nas oddzielają
Szlakiem uczuć, które we mnie nie przemijają
Nie chcę sztucznie żyć bez Ciebie udając, że nic nie czuje
Moja dusza, moje serce, ciągle Ciebie potrzebuje
I choć nic tym nie uzyskam chcę byś wiedział tylko jedno
To co kurwa jest prawdziwe nigdy nie ma prawa zblednąć .

wróć..

chociaż na jeden dzień wróć

potem odejdź

ale chociaż dla tego jednego dnia

dla jednej godziny

będzie warto cierpieć od nowa..