cześć wszystkim.
mam chwilę więc coś dodaje, powiem że to najgorsze wakacje jakie mogły by się przydarzyć.
Jest ogólnie chujowo , wszystko się jebie, spać nie mogę, próbuje zasnąć od 2 godzin ale nie wychodzi mi to.
Słucham w kółko smętów które mnie dołują ale co mi tam już chyba gorzej być nie może.
Całymi dniami siedzę w domu , jedynie wieczorem wychodzę z Paulą,ona jedyna jest teraz przy mnie,gdyby nie ona to nie wiem co by było, nie mam kontaktu z wieloma bliskimi mi osobami,cholernie tęsknię , jest to do nie wytrzymania. Nie dość że to to jeszcze wiele przykrych spraw jest , już zacznę się przygotowywać to co stanie się najgorsze niebawem , ale nie mam siły,jestem wykończona już tym wszystkim,myślałam że jakoś te 2 miechy dadzą mi się zregenerować i wrócę w pełni ogarnięta i będę miała wszystko poukładane ale wszystko się zgnoiło,jedne wielkie gówno , szczerze? To pierdole na to wszystko już, pozostaje mi czekać na najgorszę i jakość nie upaść całkowicie ,niech będzie co będzie,tyle gówna przeżyłam to może zdołam i to , jebie na wszystko , miłej nocy wszystkim cześć.