sypneło sie już nie odliczam.
od jutra trzeba zacząć od nowa .
tak tak . wyjeżdżam .
a fotka jest z Nawiedzoną u mnie bardzo wcześnie rano w niedziele (ostatnią niedziele) .
.
.
.
.
.
.
to wszystko przeszło ludzie pojęcie . nie nie nie . nie chciałam żeby było jak jest, ale przykro mi.
nie uciekam od problemów tylko poprostu chce odpocząć, oderwać sie od tych wspomnień, zamknąć ten rozdział, uwolnić sie od ludzi i ich bredni.
skrzyneczka z pamiątkami zamknięta, jeszcze przez długi czas jej nie otworze.
w tej skrzynecce jest tylko:
czyli troche wspomnień z wakacji.
.
.
.
.
nie będe odbierała od was telefonów, nie będe słuchała o wszystkim co sie dzieje, nie będe wierzyła w to że ktoś tęskni. nikt nie potrafi tęsknić...
tylko ja będe tęskniącą jednostką . czasem nie moge uwierzyć ile perfidnego kłamstwa kryło sie za tym wszystkim.
.
.
pozatym jestem chora .
a moja mama powiedziała że mam downa . więc teraz leże w łóżku i bawie sie z moim downem . :D
nawet gorące kakao nie pomaga już na smutek.