Jak dotąd wydawało mi się, że jestem jeszcze w stanie coś zmienić. Zadecydować jak będzie najlepiej. Tyle, że każdą decyzję odwlekam. Jakbym patrzyła na życie przez szklaną szybę i nie umiała się zdecydować. Nie mogę stać w miejscu, gdy ludzkość ciągle się spieszy. Ale wiem, że z każdym kolejnym dniem jest lepiej. Zapominam o tym co było. Chcę żyć tą jedyną wyjątkową sekundą. Już nie tak bardzo samotna i nie tak bardzo krzywdząca. Samotność wcale nie jest dobra. Aspołeczne istnienie jest dla tych, którzy nie umieją docenić przyjaźni.
All About Us
Nie potrafię się dogadać sama z sobą. Staram się nie krzyczeć, bo tylko i wyłącznie szept jest w stanie przebić się do mojej świadomości. Ale i tak minuty się dłużą. Godziny bolą, a dni pędzą, choć nic nie jest w porządku. Już dawno straciłam poczucie czasu. Ciągle w biegu, jakby jutro miał się skończyć świat. Nawet nie czytam, nawet nie śpiewam. Nie maluję, nie sprzątam. Oddycham. Nie mam pewności czy to starczy. Czy niektórych rzeczy nie da się po prostu żałować.
Oślepłam? Ogłuchłam?
Już nic do mnie nie dociera.
Tylko nagi i pusty szept.
O cierpieniu.
O tym, jak boli życie.
Postanowiłam, że przez wakacje nie mogę przestać walczyć. Muszę sprawić, żeby słońce świeciło już zawsze. Chciałabym. Jakże bolesne są starania względem braku samoświadomości i zapału.
Złap mnie za rękę, nauczę Cię tańczyć.
Zakręcę Cię wokół, nie pozwolę upaść.
Czy pozwolisz mi prowadzić, możesz stanąć na moich stopach.
Spróbuj, będzie dobrze.