Piątek, co to za pogoda, brak słów. Nie chce nic mówić, ale rok temu
to pływałyśmy o tej porze w zalewie. A teraz co? Gdzie jest moje ukochane słoneczko?
Zaraz wyrzucę wszystko z szafek i zacznę układać od nowa.
Jakieś zmiany w pokoju też się przydadzą. Oczywiście będę miała na ścianie FEMINISTKĘ, od Pauli <3.