Syf bez litości jak czas zapierdala
Jeszcze nic nie rozumiesz
To wypierdalaj
Masz uszy lecz nie słyszysz
Masz oczu lecz nie widzisz
Ja mówię lecz Ty prawdy się wstydzisz
Bliźnich się brzydzisz
Świętości wciąż szydzisz
Nie posiądziesz zrozumienia bo go nienawidzisz.
Chce życ, to jedno co na pewno wiem
Chce zyć, wdychać wolność jak tlen
Chce zyc, cieszyć się każdym dniem
I codziennie zdobywać szczyt choćby najmniejszy
Cisza krzyczy wokół mnie...
Strach przeradza sie w ból...
Tyle rzeczy jeszcze chcę...
Tyle spraw nie załatwionych...
Umierając rodzę się na nowo...
Wpatruję sie w tęczę nad miastem...
Myślę o tym, co było...
Czekam na to, co będzie...
Dużo uczuć cisnie się do serca...
Dużo myśli przepływa przez mój mózg...
Czasami ból zawita w mych progach...
Czasami niepohamowane szczęście rozpiera mą pierś...
Są chwile kiedy sie gubię...
Są momenty kiedy się odnajduję...
I to chyba własnie jest szczęście...
To chyba właśnie jest życie...
Bo Niemcy Przyjadą
(BEz ALUZJI)