drella

Dziwny czas.

Sobota - to było coś;] Kocham Was ludzie! Następnym razem trzeba wziąć aparat i zrobić jakieś słit focie, tak żeby coś potomnym zostawić;]

Poza tym studenta uratowałam, mam nadzieję, że później go już nie chciał żaden kanar dorwać.

Dzisiaj to jakieś nieporozumienie. Myślałam, że umrę rano, tak mnie głowa bolała. Nie poszłam na Flash Mob i się wkurzyłam. Później nie było aż tak źle, ale do cholery dlaczego jak chcę zrobić coś konkretnego to zawsze mi coś przeszkadza?!

Jakaś mnie dzikość duszy ogarnęła, ale tym razem w niezbyt pozytywnym sensie. Potrzebuję restartu. Znowu. Co jest grane? Już nie wiem co mam robić, do kogo z tym pójść. Zwłaszcza, że nie potrafię wyjaśnić co mi jest.

Stan mojego umysłu to mniej więcej TO. Może ktoś się wczuje i postawi mi trafną diagnozę, bo ja nie umiem.