Gdzie byłam ? Nie wiem. Ten czas tak szybko leci. Jutro wyjazd do sanatorium. Całe 3 tyg. na kolejne przemyślenia. Jest dobrze ale nie na tyle,żebym mogła powiedzieć,że jestem szczęśliwa. To wszystko jest takie dziwne a zarazem ... za piękne ? Chcę uszczęśliwić wszystkich,być taka,jaką chcą,żebym była. Czy to dalej jestem ja ? Tracę się w tym wszystkim...
Po raz kolejny,byle do przodu .