Co znaczą Twoje błękitne oczy, pochylone, choć żywe,
pełne wspomnień, choć ledwo kilka wiosen przeszło Ci nad głową?
Skąd czoło opierasz na rączkach białych i zdajesz się marzyć,
jako kwiat obarczony rosą, tak skronia Twoje obarczone myślami?
Czyżby? Naprawdę ? O to w tym chodzi?
To co wydawało mi się tylko złudzeniem...
Bez sensu.