6/7
Coraz bliżej ferii.. już nie mogę się doczekać:) Z nauką jest wszystko okey (kotecki zawsze spadają na 4 łapki) :)) Mimo to mam jakoś smutny humor:( nie wiem sama co mi jest:( dopada mnie szarość życia:(
Ręka ma kierowała się smutkiem
Serce tęskniło za zwykłym pocałunkiem
I tak trwałam do teraz z tym głupim złudzeniem
Dobijało mnie każde zbędne brzmienie
Teraz mówię "NIE!" z wielkim okrzykiem
Możecie zabrać wszystko lecz nie mą duszę
Nie splamicie jej krwawym tuszem
Jest jak małe dziecko niewinne na świat głuche
Będę żyć choć wiele żmij wokół
Wasz jad spływa po mnie jak woda,
Nigdy się nie poddam będę walczyć do końca.
Następny dzień z dziennika wędrowca
Chcieliście mnie zabić a stoję przy waszych grobowcach
Wpadłam na chwile małą maluteńką
Szkoda na was więcej czasu piszę inną ręką
Sprawiedliwości nie ma w niektórych sprawach
Lecz jest wtedy kiedy ona się opłaca
I wtedy gdy jesteście przekonani
Że zabić można słowem tak po prostu za nic
Odchodzę już idę prosto
Słuchać należy serca a patrzeć wysoko.
Mój wiersz