Jestem jebnięty i swoją inność chronię
Nieudacznej kopii mocno w kopii tyłek kopie,
Zamknij pysk jełopie, takie larwy jak ty topie
I jak 95 tez powieszonych w Wittenberdze
Ja powieszę 95 serc w mej prywatnej kawalerce
Zrobię ołtarzyk mojej własnej nienawiści
Do tych skurwiałych larw, czerpiących korzyści
Z armii przegranych, przez społeczeństwo skopanych
Na boczny tor, ludzi wyeliminowanych
Bądźcie świadomi, azyl rodzi paranoje
Niszczy mózgowe zwoje, ja się śmierci nie boję.!
na początek wielki FUCK dla wszystkich szmat, których interesuje tak bardzo mój tyłek. Może byście się wzieły i uważały na swoje płaskie dupy bo kiedyś spadniecie z tej waszej zasranej wysokości oceniającej wszystkich i to dopiero będzie bolesne.
Pierdolcie się.
Moje życie, moja sprawa.
U mnie nic nowego. Moje wakacje zbytnio mi nie sprzyjają. Szczególnie ta pogoda.. Dlategóż muszę ruszyć swój tyłek i zacząć rozglądać się za jakąś pracą. Ciągłe siedzenie w domu, granie w gry i chlanie wieczorami jest zajebiste, ale ileż można?
Poza tym muszę w tym roku zarobić na Brutal Assault. Nie ma chuja, w tym roku jadę na pewno.
Ogólnie wakacje zapowiadają się miło. A ja dołożę do tego wszelkich starań żeby nikt mi ich nie spieprzył ;)