Ale mnie tu dawno nie było ;d oczywiscie przydałoby sie pare rzeczy opisac, ale polowy juz nie pamietam ^^ Zdjęcia z Wrocławia, byłyśmy tam z Madzią w zeszłym tygodniu chyba ^^ to był baardzo męczący dzień. i kilka zdjęć na sam koniec. Ale byłyśmy tak padnięte, że nie miałyśmy ani ochoty, ani sił, ani weny ;D masakra. Zaliczyłyśmy 2 galerie, 2 cmentarze, rynek i glówny cel podróży - starostwo. Szkoda tylko, że w 2007 przeniesiono je z Podwale <które znamy juz chyba na pamiec> na Tadeusza Kościuszki 131 chyba. A my byłyśmy przy nr 1. I spaceruj sobie z samego rana taki kawał.. na szczęście potem korzystalysmy caly czas z komunikacji miejskiej ;d nie zawsze uczciwie, ale co tam xd przez Madzie <chociaz ona powie ze przeze mnie :D> trafilysmy na kontrolerów ^^ na szczescie był przystanek i nagle obie zrozumialysmy, ze wlasnie tam chcemy wysiasc ^^ co z tego, ze miałyśmy jeszcze kawał drogi ^^ ale wysiadlysmy z jednego tramwaju i pare minut wsiadlysmy do drugiego <bez kontrolerów> ^^ haha a w galerii, kiedy Madzia wynalazla idealnego t-shirta dla Alana gralysmy w Marynarzyka, zeby zdecydowac, jaki wziac rozmiar ;d ale wyszło dobrze. na rynku zagadal do nas jakis pan, który opowiedział w niewielkim skrocie historie swojego zycia. Ale przynajmniej my nie musialysmy za duzo gadac :D Wgl bylysmy tak zmeczone, ze w drodze na PKS prawie wgl sie nie odzywalysmy ^^ dwie najwieksze gaduly milczaly ;o ^^ w autobusie KTOŚ musial odespac noc, bo mu sie sms pisac zachciało ;P ale nie bylo zle. Tylko myslalam ze odprowadzajac Madzie padne gdzies po drodze :D ale zboczyc z drogi na chwile dalam rade ;d i nie zaluje, tylko potem mialam troche siana na ubraniu ^^ z relacji z Wro z Madzią to chyba tyle ^^ polowe pominelam, ale trudno. I tak sie rozpisalam, zwlaszcza biorac pdo uwage poprzednie wpisy ^^
W tym miesiacu pojechałyśmy tez do ZOO ;D i na Harrego <3 ta ostatnia czesc jest mega. I kiedy dzielilam sie swoja radoscia z Kuba, ten mnie zgasil mowiac, ze byl dzien po premierze -,- nie powiem, jak mialam ochote go nazwac :D ale tak btw jeszcze sie nie zemscil ;d
Aaa! I byłyśmy ostatnio z Martyna w Srebrnej . Na tym wysokim moscie, na który zeby sie dostac trzeba pokonac miliony schodów. Co jest niczym w porownaniu z droga powrotna - ciągle pod góre. No, i tak przy okazji tego - mam stamtad zdjecia z grzywka :D ale zdjecia sa jeszcze na aparacie, wiec dodam je kiedys tam ^^ wgl jeszcze nie dodalam tych z kwietnia Wiki i z Czech, z tej miejscowosci której nazwy nie pamietam. Ale było pieknie <3
Jak mi sie nie chce isc do szkoły.. a zostało tylko 1.5 tygodnia. Wakacje sa stanowczo za krotkie ! No i jeszcze nie ruszylam tych głupich lektur.
Napisałabym cos jeszcze ale i tak sie rozpisałam no i juz mi sie nie chce :D
A! I kocham Jasia Fasole <3 ;D
Czasem los uśmiecha się do Ciebie tylko po to, żeby potem dokopać Ci jeszcze bardziej.