Przeciwko komus. Naprzeciwko czemus. Co niezauwazone nieuniknione nieuzasadnione wwierca sie w powloki ciala. Zatapia ostrze w borodowym skladzie zycia. Wydobyc garsc garsci, czastke czastki tego co zagosci w barwnym pryzmacie nadziei.
Ponoc nadzieja umiera ostatnia. Nie umarla, ozyla zyciem calkowitym, tak pelnym, jakiego przedtem nie dalo sie nawet wysnic.
-3cm biodra i marzenie bedzie spelnione
mam czlowieka obok siebie, ktory wypelnia i chroni moja dusze przed wszystkim co boli. prawdziwego czlowieka, ktory jest czescia, tej niegdys (podobno) utraconej materii... czlowieka,ktorego nie mozna nazwac czlowiekiem, bo przeciez to takie przyziemne, a on do przyziemnosci nie nalezy.
2014 is good for me.