Hmmm .Zastanawiam się tylko dlaczego ja? Dlaczego akurat to musiało się tak potoczyć i skomplikować... ? ? ? Zastanawiam się i myślę....Mam dużo pytań na które nie uzyskam już pewnie odpowiedzi.. Hmmm nie jeden powiedziałby " widocznie tak miało być" ,ale ja nie dopuszczam tej myśli do siebie,że to co było w moim życiu przez prawie 9 miesięcy ma się nagle skończyć ! Nie chcę ,ale z drugiej strony jeśli nie chcę już cierpieć to tak będzie lepiej...Ludzie mi mówią "rzuć go w cholerę ,stać Cię na lepszego" Jednak ja stoję przy swoim a on tego nie docenia...Zawsze to "niby" ja jestem ta najgorsza...Miałabym dominować w zwiąku ,ale nikomuj nie wejść na głowę..Dziwne trochę..Dobija mnie też ten spokój , wewnętrzna cisza. Jak możesz??? Jak w takich chwilach możesz być spokojny !!! Ja mam urwanie głow.,myślę ,że zaraz eksploduje a Ty co ?Nic sobie z tego nie robisz...Wtedy mam takie pytania: To po co ze mną jesteś, po co mówisz ,że kochasz jak nie dbasz , po co chcesz być a zarazem ranić, nie chcesz się zmienić aby było dobrze? Dlaczego ? Czy umiałbyś mi odpowiedzieć? Nie myśl ,że ja nie mam uczuć , bo mam. ! Ale w głębi serca mam nadzieję ,że się zmienisz, że będziesz bardziej czuły,miły ,troskliwy,że nie będziesz chciał się kłócić i będziesz się starał aby zawsze było dobrze no i jeszcze jedno ,że zaczniesz dzielić kiedy jest czas dla pomocy innym a kiedy dla mnie..DObrze wiesz,że widujemy się tylko w weekend a Ty nawet czasami nie masz czasu.To też mnie boli i wtedy myślę o Tobie tzn. codziennie o Tobie myślę czego Ty już nie robisz....Może dla Ciebie to jest tylko przyzwyczajenie ,może umiałbyś żyć beze mnie normalnie...Nie wiem , nie umiem na to odpowiedzieć.... Jednak mam nadzieję ,że jeśli ci zależy i jestem dla ciebie kimś wyjatkowym to się zmienisz i będziesz starał dużo bardziej niż dotychczas....Hehh. .... W sumie ta notatka jest bardziej skierowana do CIEBIE !!! Musisz zrobić to dla nas jeśli chcesz żeby było dobrze. !!! TY SIE ZMIENISZ TO JA TEZ ! ! !