HMmmmmm
Zamyślenie....Zamykam się w sobie...życie wcale nie jest takie fajne i przyjemne jak piszą w książkach...Szczerze dla mnie jest : szare , ponure.I wtedy przychodzi mi takie pytanie..."Po co ja w ogóle żyję? Po co Bóg mnie stworzył? " Hmmm ...Często cierpię ,jestem przygnębiona i smutna....Wiem ,że mam przyjaciół,chłopaka i że zawsze mogę na nich polegać...ale to nie to nie wsystko...brakuje mi czegoś jeszcze...tego czego potrzebuje każde dziecko a nie ma...Nikt nie wie tak naprawdę co mnie gnębi,smuci ,zadaje ból...Jedynie Ci co są na bierząco w moim życiu mogą się domyślać. :::: Kochać i być kochanym:::: !!!!!! Potrafię kochać...Obdarzyć ludzi miłością,przywiązać się tak ,że każda rozłąka jest ciosem prosto w serce...Kocham ROberta ,Anetkę , Amandzię , MArcina....Dzięki nim czuję ,że żyję...DLa nich żyję...Oni są moim życiem.. Niektórzy opuścili mnie od razu po zakończeniu gimnazjum...Udawali przez ten czas przujaciół...Nie mam du tych osób żalu....Mówi się trudno..I tak bywa... Ehhh Rozpisałam się dziś i w sumie to nic mi nie dało...Dziś czuję się źle ,ale dzięki prawdziwym ludziom na tym świecie żyję i żyję dla nich !!! Kochani dziękuję ,że jesteście... ;************