[*] [*] [*]
Mateusz...
"śpieszmy się kochać ludzi.. tak szybko odchodzą.. i Ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą.. i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości czy pierwsza jest ostatnią, czy ostatnia pierwszą"
ks. Jan Twardowski
Dziś mija rok od kiedy nie ma Cię znami..'odszedłeś tak nagle, że nawet nikt nie zdążył zamyślić się"...Równo rok temu ok godz 21 zadzwoniła Kasia i powiedziała.. "znaleźli go!...na Miłosnej.. powieszonego.."...
Wiecie, to dziwne.. dowiadują się o jego śmierci grałam z Martą, Robem i Alą w 'tabu'... przez 1 godzine to co si stało nie dotarło do mnie.. ale póznie nie mogłam sie uspokoić.. nie pozwolono mi przyjechac na cmentarz...W Sadlinkach kiedy wszyscy mówiliśmy o nim wiecorem.. nie mogłam sie uspokoic... to było takie nagłe.. kżdy myślał ze za bardzo zabalował.. jest u kumpla....a on.. nie żył...:(..
Do dziś.. płacze myślac o Tobie.. bo nie moge się pogodzic z tym.. że w tak młodym wieku ktoś potrafił odebrać Ci życie...:(
Tęsknie:(