znów z kamerki.. myślę nad zakończeniem pohotobloga.. przecież on nic mi nie daje, a nawet zabiera czas. chociaż czasami jest tak nudno że ciesze się żę go mam, ale ostatnio jakoś nudno tutaj, oglądalność spadła i nie rodzi to we mnie radości. ale nie wiem, jeszcze pomyślę..
a o 18 do Martyny żeby pogadać o projekcie, ale tak nie chce mi się go robić.. ogólnie to dzisiaj nic mi się nie chce robić, najchętniej bym zrobiła sobie kawusie, położyła się z laptopem do lózka i pisałą na fb, tylko tyle mi trzeba do szczęścia. a już niedługo moje urodziny, mejbi u mnie w domu, ale nie wiem czy rodzice gdzieś wkońcu jadą czy nie.. i nie wiem co robić, ale jakby pojechali było by tak faaajnie, cały weekendzik w domu z różnymi osobami, a trzeba by było wtedy duuużo jedzenia kupić i kurde duuuuuużo tostów robić, żeby Martyna się najadła, haha.