nienawidzę piątków, to już drugi taki że mam dość - dziś się wkurwiłam i nie zostałam na nadgodzinach jak obiecałam, przykro mi tylko że moja liderka musiała zostać za mnie..
niestety chyba podczas pracy popełniłam błąd który doprowadził do mojego całkowitego zmienienia swojego stosunku do pracy, dziś jej nienawidzę : ludzi, miejsca - wszystkiego
jak ja mam pamiętać zdarzenia z ponad 3 tygodni które są drobnostką w mojej pracy, byłam zmęczona na nadgodzinach to moje jedyne wytłumaczenie , a teraz chciałabym odpocząć i nie myśleć o pracy
brakuje mi jednej osoby w pracy, bez niej dzień jest szary a koleżanka mimo że ją uwielbiam nie potrafi zmienić dnia na tak idealny jak był do tej pory - wróć.