Zdecydowałam.
Oddam bilet BvB do empiku,
tymsamym ryjnując jedno ze swoich większych mrzeń.
Gdyby koncert odbył się 17 kwietnia, byłoby okej.
Gdyby przełożyli go miesiąc później albo we wakacje też byłoby okej.
Ale żeby na 2 grudnia? Zima?
Odpada.
Kupowałam sobie bilet w grudniu, czekając na koncert 4 miesiące i dzień przed dowiedzieć się, że odwołany.
Poznań, zima, pociąg, zimno, daleko, nieznany mi klub.
Nic z tego nie trzyma się w ogóle kupy.
Jechanie zimą do miasta którego nie znam, w poszukiwaniu klubu, o którym nie mam pojęcia gdzie jest stanowczo odpada.
Tyle przegrać, tyle smutku.
http://www.youtube.com/watch?v=COgPAu579eU
Aż mi się nic nie chce.
Ogarnia mnie smutek i tyle.
Szkoda, że nie usłyszę znów BvB.
Mam nadzieję, że jeszcze zawitają do polski, jak bd ciepło.
http://www.youtube.com/watch?v=_stEdcZbhMk
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24