dość dużo się chyba ostatnio stało, pozmieniało
może straciłam głowę,
a może tylko mi się tak wydaje?
i wciąż jest tak samo, tylko coś przysłania mi tą codzienność?
sama już nie wiem, nie wiem czego chcę, chyba się gubię...
wpadłam może w jakiś wir i nie za bardzo wiem co się ze mną dzieje,
nie lubię użalać się nad sobą,
chciałabym tylko wiedzieć jak to wszystko się potoczy...
tak bardzo zastanawia mnie przyszłość,
ale nie jakaś daleka,
bliska - tygodniowa, miesięczna
co ze mną będzie i czy poradzę sobie ze wszystkim
mam przy sobie osoby, które jeszcze trzymają mnie na duchu
i nie muszę im tu dziękować,
bo dobrze o tym wiedzą,
a poza tym to nie miejsce na to...
może i też to nie miejsce na takie bzdety,jakie tu wypisuje
ale czuję, że tak muszę.
"tęsknie za Twoim ciepłem i ciałem"