photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 LISTOPADA 2008

zdobycz

dnia 23 listopada w piekna, mrozna niedziele, kiedy nawiedziłem po raz kolejny Poznań (ponoć pełen doznań) w celu zdobycia kolejnej porcji wiedzy ze studiow, postanowiłem nie isc na dwa wykłady robiac sobie dluga, zasłuzona przerwe (no bo kto by chciał siedziec od 8.00 do 19.00 na zajęciach słuchajac profesorow, magistrow, doktorow, samozwanczych inżynierow, ktorzy przekazują dla siebie oczywistą wiedzę, docierajaca do nas w monotonny sposob a przerwa między dwugodzinnymi zajęciami trwa kilka minut? Nawet dobry kujon miałby problemy ze zmierzeniem się z takim wyzwaniem. Chyba, że byłby na dopalaczu. Zamiast dopalać sobie mózg, po prostu opuściłem mniej ważne zajęcia. Z troski o zdrowie.).

 

Poszedłem sobie na targi poznańskie, "Poznań Game Arena". Na tych targach wielu producentow podzespołow do komputerów czy samych konsol do gier wystawiało swoje produkty. Były płyty główne, procesory, zasilacze, karty graficzne, konsole do gier... Oczywiście nikt tam nie przychodził żeby sobie na te dobra popatrzeć. Można było na tych konsolach czy rozłożonych sektorach komputerowych pograć w najnowsze tytuły (piłka nożna, bijatyki, strzelanki, strategie - widziałem kolesia co namietnie grał w strategię. Był w momencie zsyłania bomb na sąsiedni kraj. Zastanawia mnie tylko kim grał. Na ekranie widać było postac hitlera po jednej stronie a stalina po drugiej. Stawiam na Hitlera, bo gracz miał długie włosy jak na fana nazi-black metalu przystało.). Jak było mało, to można było w chwilach niepowodzeń popatrzeć sobie na ładnie ubrane (czytaj skąpo) hostessy (gdzie tak właściwie patrząc na nie nasuwał się ten sam przydomek każdej z nich - Panna Anoreksja) i już serce świeżo upieczonego wojownika w świecie fantasy zagrzewało się do kolejnej potyczki z oponentami, którymi byli koledzy obok (trwał turniej o ciekawe nagrody. Jeden chłopak w turnieju nie fify tylko najnowszego pesa wygrał i dostał głośniki oraz grę stalker. Super nagrody. Ciekawe czy ten chłopak potrafił je docenić skoro żadnego entuzjazmu nie okazywał. No może jedno skinienie głową w ramach podzięki za fajne nagrody. Postawa godna dojrzałego człowieka? Tak. Gdyby nie fakt, że dzieciak miał góra 10 lat. Z dorosłym człowiekiem, który powinien świecić przykładem jak pisałem przed chwilą wygrał... 5:1... Miło, że mogłem się przekonać jak młode pokolenie daje po kości temu starszemu. Miło, że to nie ja byłem na miejscu tego starszego pokolenia).

 

Jeśli ktoś miał dość, to mógł postrzelać sobie z wiatrówki w odpowiednim miejscu (moja celność...) albo samemu dostać z kulki. Oczywiście kolorowej. Za paręnaście złotych można było dostać od kolegi w twarz w paintballu. Kiedy naprawdę człowiek się zmęczył i nie mogł już zarzegnać głodu zjadając wirtualne żarcie lub zlizując farby od paint balla, to mógł potrząsnąć sakiewką w bistro zrobionym na pietrze. Się człowiek najadł, napił i z góry oglądał co tam na dole piszczy. A na pierwszym planie widać było duży telebim i taka scene, gdzie każdy z przedstawicieli mógł pokazać z czym przyjechali. Było i pismo CD-Action.

 

Poznałem kilku dziennikarzy. Nigdy nie przypuszczałem, że pismo które 7 lat temu i trochę wcześniej wywarło pozytywny wpływ na moje poczucie humoru, na rozwój mojego móżdżku, na rozwój mojego zainteresowania muzyką(!), które pozwoliło mi przeżyć trudne chwile... będzie w zasięgu mojej ręki, moich oczu... mam tu na myśli ludzi, którzy tworzyli i tworzą ten magazyn. To właśnie oni pośrednio przyczynili się do tego, że jestem jaki jestem a nie jestem gorszy. Poprosiłem o autografy, o zdjęcie i mam!

 

Gdyby młodszy deymienek wiedział co go czeka w przyszłości, to pewnie posikałby się ze szczęścia. Dzisiaj może i się nie posikał ale był zadowolony z tego spontanicznego wypadu. Dostał wartościową rzecz i w tej chwili pisze te słowa aby podzielić się z wami swoją radością.

 

Jaki morał z tego reportażu? Same banały:na marzenia nigdy za późno. Nawet jeśli nie sprawiają takiej satysfakcji jak kiedyś mogłyby sprawić, to pomyślcie, że ten młody człowiek, który w was żyje własnie otrzymał swoje pragnienie. Co z tego, że po czasie? Udało się. Możecie temu sobie powiedzieć "chciałeś tego, a więc proszę. Wybacz że tak późno, ale pokaż mi swoją radość." Tak. Pokażcie sobie tą radość, którą byście mieli dawniej. Patrząc na swoje autografy i na fotkę, tą radość odnajduję. I do tego wracam do miłych chwil z przeszłości...


dzięki kuzynie za ten wypad

Komentarze

bluelovers heh
no ba pewnie ze ja;p
ps.
wialo xD
02/12/2008 14:29:10
bezsennaa re: z żebrem kaman, że mi otsaje od urodzenia i wyglądam jakbym wciągała brzuch. Ale to ze z boku skóra mi sie zrobiła cieniutka i mogłeś żebra policzyć to już nie wrodzone.
01/12/2008 16:52:34
funeral Dziękuję.
30/11/2008 21:45:01
bezsennaa re: za linki się nie obrażę^^
re: bo ja to w ogóle taka mała i słodka jestem^^ xD
30/11/2008 14:17:27
~pinka2901 mhm... nie wiem czy odwiedzasz mnie po raz drugi ale dziekuje za pozdrowienia xD i tez pozdrawiam hehe;)
30/11/2008 11:48:22
kashmir7 szkoła ssie.
nas.
trzeba żyć.
nawet kosztem wyglądu ćpuna.
29/11/2008 23:45:07
~joana018 Przeczytałam całość.
Miło, że się z Nami podzieliłeś swoją radością - ja cieszę się razem z Tobą :)

Wniosek: życie lubi Nas pozytywnie zaskakiwać.
29/11/2008 21:08:22
~ewaa kurcze, nawet się wzruszylam hehe :')
28/11/2008 23:40:46
bluelovers heh
dzieks za opis:)
przyblizyles nam Twoje wewnetrzne dziecko:)
jak to Kate powiedziala
jest jak najbardziej pozytywnie:)
na marzenia czasem warto czekac
mimo ze nieraz sie o tym zapomina...
pozdro\m/
28/11/2008 23:00:29
~katewhisper się rozpisałeś;D ale pozytywnie:) Marzenia się spełniają:]
28/11/2008 21:50:36
~Legwan Fajne i obszerne sprawozdanie - mnie niestety nie było w Poznaniu wtedy - impra rodzinna...
28/11/2008 7:29:55