Mój Boże :[zaklopotany]:(:(:(:[placze]:[placze]:[placze] proszę Cię o :
- mądrość :[luzak] , aby zrozumieć mojego profesora od anglika :[zaklopotany](!)(!)(!)
- miłość , aby móc mu wybaczyć :[szok]:[szok]:[szok](!)(!)(!)
- cierpliwość , aby godnie znieśc jego postepowanie :[wsciekly]:[zly]:[wsciekly]:[szok]:[szok]:[szok](!)(!)(!)(!)(!)
Ale Boże . . . . :[niepowiem]:[niepowiem]:[niepowiem]:
Nie dawaj mi siły . . . .
:[nie]:[nie]:[nie]:[nie](!)(!)(!)(!)(!)(!)
Bo jak mi dasz siłe . . . . :[luzak]:[luzak]:[luzak]
TO MU PRZYPIERDOLE . . . (!)(!)(!)(!):[zly]:[zly]:[wsciekly]:[wsciekly]:[wsciekly]:[zly]:[zly]:[szok]:[szok]:[szok]:[szok]:[szok]:[zaklopotany]:
A TERAZ POSMIEJTA SIE LUDZISKA :[smiech]:[smiech]:[smiech]:[smiech]:[smiech]:[smiech]:[smiech]:[smiech]:[smiech]
BZDUROBAJKA (część I)
Wilk chciałby zjeść Czerwonego Kapturka
Czerwony Kapturek idzie przez las i spotyka wilka.
WILK: Dokąd idziesz głupia?
CZ. KAPTUREK: Nie jestem głupia. Jestem bardzo roztropną dziewczynką, a nazywają mnie Czerwonym Kapturkiem, ponieważ mama uszyła mi czerwoną czapeczkę. A poza tym mam czerwoną sukienkę, czerwoną bluzeczkę, czerwone buciki, czerwone skarpetki, czerwone... Ojej! Ja rzeczywiście wyglądam jak głupia!
W: Aleś ty głupia!
CZ. K.: Nie mów tak brzydko! Jestem bardzo grzeczną i posłuszną dziewczynką. Idę do mojej kochanej babci i niosę jej... O ja głupia idiotka! Zapomniałam koszyka ... muszę się wrócić.
W: Idź, idź, a ja lecę do babci i ją zjem, a zaraz potem zjem tę dziwaczkę. W końcu jest się tym złym wilkiem, no nie?
W domu babci.
W: Puk, puk babciu. To ja Czerwony Kapturek!
BABCIA:(maluje się przed lusterkiem) Czerwony Kapturek? Nie przypominam sobie...A to ty wilku! Coraz gorzej ci wychodzi to udawanie.
W: Dobra, dobra, a teraz cię zjem!
B. Akurat! Obiecanki cacanki. Za stara jestem na podryw, (czule) ty zwierzaku... Wiesz, umówiłam się z leśniczym; mógłbyś mi chaty popilnować, bo znowu zapomniałam, gdzie włożyłam klucz. Sklerozka! Ostatnio na przykład tydzień się głowiłam, jak zgasić światło w lodówce... No pięknie , muszę lecieć. W pralce są owoce. Czyj się jak u siebie w ... norze; (czule) potworze!
(wychodzi).
W: (zdenerwowany) A co to, wegetarianin jestem jakiś popaprany, czy co?! Wkurza mnie ta babka! Już ja jej wnuczkę urządzę... ( przebiera się i kładzie się do łóżka).
CZ: Puk, puk babciu; to ja twoja ukochana wnuczka!. Czy dzisiaj mnie pamiętasz?
W: A to ty kochanie!
CZ: Babciu, fatalnie wyglądasz !... kiedy ostatnio się depilowałaś?
W: Zapytaj o zęby...
CZ: Powinnaś zadbać o siebie. Przyniosłam ci szampon z ceramidami i krem plenitiv activ super nova.
W: Zapytaj o zęby...!
CZ: A może ty się czujesz staro...
W: Zapytaj mnie w końcu o zęby!!!
(Wchodzi Śpiąca Królewna i ziewa)
Śpiąca Królewna: Cześć dziwaki! Się masz Kapciurku. Nadal ubierasz się na "ciuchach"?
(CZ. wystawia język) A coś się tak wilczurze przebrał? Masz kłopoty z osobowością?
W: Nie; ze zjedzeniem Czerwonego Kapturka...
Ś: Wychodzisz z wprawy. Posuń się, chcę się zdrzemnąć.
W: No wnuczko, popatrz, jakie mam zęby.
CZ: No, żółte są...
W: No nie, chyba zjem ją nie według scenariusza...
(wchodzi królewicz)
Królewicz: Szukam Kopciuszka. Ukrywa się przede mną, ale znam jej numer buta i mam jej pantofelek. No to mierzymy.
( zakłada wszystkim po kolei, ale but pasuje dopiero na wilka)
K: Kopciuszku!!!... Kopciuszku, dlaczego masz takie wielkie zęby?
W: (bardzo wkurzony) Nie wytrzymam... Rezygnuję z tej bajki. Może zaangażują mnie w jakimś horrorze...
(wychodzi, a królewicz za nim)
K: Ależ Kopciuszku nie przejmuj się zębami; i tak cię kocham...
CZ: Co jest grane? Dlaczego babcia przebrała się za wilka?...
(wchodzi książę)
K: Szukam Śpiącej Królewny...
CZ: Śpi, tam...
K: Znowu?... (Patrzy z zainteresowaniem na Kapturka) A niech sobie śpi... Jesteś wolna?
CZ: (zalotnie) Nooo...
(wychodzą)
(Śpiąca Królewna budzi się)
Ś: Czuję się jakbym spała sto lat...(patrzy w lustro) Na szczęście nie wyglądam na tyle.
(do publiczności)
Hej, ludzie! Nie widzieliście gdzieś w pobliżu jakiegoś księcia? No, może być ostatecznie szewczyk, byleby najpierw zabił jakiegoś smoka... no cóż, ciężko teraz o odpowiedniego męża. Chyba wyjdę gwiazdę disco polo.
(wychodzi, a zaraz potem wbiega Kapturek)
CZ: Co ja narobiłam, co ja głupia najlepszego zrobiłam?! Zapomniałam zapytać wilka, dlaczego ma takie wielkie zęby. Bracia Grimm mnie zabiją ( wybiega)
KONIEC CZESCI PIERWSZEJ - CIAG DALSZY NASTAPI - KIEDYS TAM
:[luzak]:p:D:[smiech]:[tanczy]