O! Tu zaszła zmiana! - mówi patrząc mi między nogi. - Od razu lepiej. No, kto to widział takie kudły nosić jak brodę! - Bo oni to nawet pachy golą. A mnie się zawsze zdaje, że od tego staję się bardziej cielesny. Że jak się wygoli taką pachę, to ona od tego nagle się pojawia i zaczyna ostentacyjnie istnieć. A jak się cały taki Rambo wydepiluje laserem, to w ogóle całe ciało zaczyna krzyczeć, być. Więc oni tacy cieleśni, seks u nich to tylko same ciała się jebią, zero duszy, metafizyki, tylko wkładanie i wyciąganie, seks ciał, nekrofilia! Dwa ciała (że tak powiem "bez ludzi w środku") się ocierają, jak dwie lalki Ken. Wszystko głową, bez emocji. Najpierw numerek taki, potem laska, potem 6 na 9, wszystko poszufladkowane, osobno. Głową seks robią i same tylko trupy, bo czym człowiek bez duszy? A nasmarowani olejkami, że nawet smaku ciała się nie poczuje, tylko chemię i antyperspiranta. Plastik-fantastik. Z daleka to kusi, obiecuje, a gdy się zacznie z takim coś robić, to jak truskawkę wielką, na chemii, na wacie pędzoną jeść. I dziwią się, że w tych krajach zachodnich, poznańskich spada im rozrodczość.