niedługo zapakuję go do garażu
jak widać, wakacyjna miłosć przetrwała ;D
sobotni wieczór, premiera-jakże udana!!
opinie innych-albo zajebiśćie albo fe i nie rozumiem. "Martyna..." nie trafia do wszystkich. ale o to chodziło, o wielką kontrowersję.
i szama po-bułeczki z masełkiem, sałatka sezonowa, i lody ogórkowe!
ale to, co dzieje się za sceną, nasze ząrty i rozmówki, bezcenne ^^
traktuję to jako wspaniałe doświadczenie, bo raczej coś takiego drugi raz się nie zdarzy-co jak co, ale aktorką nie będę :)
dzięki za wszystko!
________
tak właśnie smakuje szczęście. niech nic się nie zmienia.