a my tak ładnie uciekamy przed sobą. proszę pana, co jeśli będziemy skazani na tę samą ślepą uliczkę? czy okaże mi pan trochę ciepła? bo ja wtedy nie chciałam wyskoczyć z pana ramion, wymsknęło mi się... bo tak naprawdę... nikt mi wcześniej aż tyle nie dał. przestraszyłam się, że jakaś zła moc mi wszystko wyrwie... i zostanę znowu z niczym. i bez pana.