:(

Jak to jest ze możesz być najszczęśiwsza na świecie by zaraz później to stracić.

Dokładnie to stracić jego...ten ideał. Mojego mężczyzne. to była najgorsza noc, dzień, kolejny dzień w moim zyciu.

Nigdy nie pomyslała bym ze ktos moze znaczyc dla mnie tak cholernie duzo. tak duzo, że nie potrafie funkcjonować,

a każde wpomnienie, każda czynność boli i powoduje kolejny niepohamowany wybuch płaczu. Choć jest cięzko bo

nie mam go przy sobie, obudziła się we mnie nadzieja. Skoro on potrafił o mnie walczyć, teraz ja to zrobie. Będe walczyc do konca.

Jeśli nie wyjdzie przynajniej bede wiedziec ze próbowałam naprawić mój straszny bład. Ale jeśli jak to mama mówi wszytsko się ułoży

i okaże się ze to prawdziwa miłość będe starała się nie popełnić kolejnych takich błędów. i bedzie happy ever after...