photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 STYCZNIA 2014

2014

Położnictwo i Capoeira.
Capoeira i Położnictwo. 
Taki był mój 2013 rok.

 

2013 nie był taki pechowy. Ani nie był najgorszy. Był w sam raz. Przede wszystkim z dwóch powodów powyżej. Moje studia zaczęły mi dawać coraz większą satysfakcję i przekonanie, że chcę to robić. Zdałam sobie też sprawę, że nie ma sensu robić tego w Polsce, dlatego wstępnie zaczęłam planować przyszłość. Nie w tym kraju. Ale o tym nie dziś i nie tutaj :). Kolejny powód wpływający na DOBRO minionego roku to Caopeira. Był sobie taki dzień 18 stycznia 2013r. Stwierdziłam wtedy, że czas zrobić coś dla siebie, więc poszłam przypadkowo na trening, bo Capoeira była jednym z moich marzeń. I znalazłam to, czego szukałam :) Mam swoją mobilizację, źródło energii, radości i możliwości odreagowania całego shitu, który w międzyczasie dzieje się na innych płaszczyznach mojego życia. I poznałam dzięki temu wspaniałych ludzi, którzy mają dobrze w głowach, więc regularnie podbijamy razem świat. I spędziłam z nimi najlepszego Sylwestra w moim malutkim życiu! :) 

Kolejnym spełnionym marzeniem w 2013 roku jest niewątpliwie koncert Indios Bravos. A nawet dwa koncerty! Oj tak. Gutek jest niesamowity. I wiecie jak jeszcze spełniłam marzenie? Pojechałam do Krakowa! Nareszcie!

Znów mentalnie troszkę postarzałam. Tak to jest, kiedy się zaczyna pracować na własny garnuszek. No właśnie. Praca. Pracoholiczka Ginger pokochała pracę w kawiarnii. Wszystko dzięki współpracownikom, którzy z małej, starej kawiarenki stworzyli ostoję, przytulisko, a nawet namiastki domu. Gdyby nie pracodawca to z chęcią bym tam wróciła :D Aktualnie na pracę nie narzekam. Jest okej. Jednak Kawiarnia pozostanie na zawsze w ciepłym zakątku mojego... umysłu. 

Jest też sprawa niezamknięta od 1.5 roku. Nie umiem i nie do końca chcę z tym walczyć, pomimo świadomości wszystkich skutków ubocznych i konsekwencji. Powinnam za to srogo oberwać. W sumie już nieraz mentalnie oberwałam. Proszę, nie zmieniajcie mnie na siłę. Kiedyś to ogarnę. Sama. 

 

Podsumowując podsumowanie: Było dobrze. Teraz będzie tylko lepiej :) 

Jakie plany?

1. Bezgluten i dbanie o zdrowie. 

2. Harde ćwiczenia na akrobatyce.

3. Spanie dłużej niż 5 godzin na dobę (O, dzisiaj już mi nie wyjdzie :D) 

Nie wierzę w postanowienia noworoczne, no ale może... ? 

 

 

 

WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU ŻYCZĘ TOBIE JA! :) 

Komentarze

cassiea Rudaszku, Rudaszku.
03/01/2014 0:01:08

Informacje o deszczszczescia


Inni zdjęcia: Radość o poranku. halinamTrip photographymagicŁabędź niemy slaw300Chciałabym patusiax395Serce wobunSerce wobun1447 akcentovaMam Cię, na zawsze. seignejMatryca do macro judgafFaraon bąż grzeczny bluebird11