czas płynie tak szybko

kurwa no

w piątek troszkę % z dziewczynkami

w niedziele w końcu można było poczuć wiosnę, Sopot pięknie

niby im ładniejsza pogoda tym lepsze samopoczucie, ale w sumie w moim przypadku to nie do końca tak działa, z jednej strony owszem, z drugiej jakaś większa nostalgia i więcej wspominania, chujowo

prawie 5 godzin matmy? idealnie >.<

znowu ciężki, zajęty tydzień

byle do weekendu

dupy, chlanie i jaranie, czyli najlepiej

jakieś 20 pare dni jeszcze, ja pierdole, nie wiem jak to ogarnę

że niby matury? HAHAHA i tak mnie nie dopuszczą

" zmień nastawienie ", " bo ty masz takie pesymistyczne podejście do wszystkiego ", "z góry zakładasz, że ci nie wyjdzie, to na pewno tak będzie ", " ty nigdy w siebie nie wierzysz ", " zawsze myślisz, że będzie źle " nananananananananananananana wcale nie

grille, domki, imprezy, majówka? może będzie pozytywniej

nie wiem jakim cudem, ale kurwa chcę

wcale nie mam za dużych wymagań

przyjdź i pokaż piękno szaleństwa, którego ostatnio chyba mi brak

zrób mi  "nieporządek w chaosie"

przewróć wszystko o 180 stopni

bo póki co wszystko zatacza się o jakieś 360 i chuj

moja ucieczko, moja odskocznio, chodź, zabierz mnie stąd, jak najdalej, schowaj i nie pozwól zniszczyć temu pojebanemu światu, chodź, będziemy się niszczyć sami, nawzajem, będzie fajnie

tylko chodź